Mam problemy z moim synem chodzącym do drugiej klasy. Niedawno dostał zakaz jeżdżenia autobusem szkolnym po tym jak oddał uderzenie innemu dziecku (tamten chłopiec uderzył go pierwszy). Mój syn został zawieszony za to na 7 dni, a drugie dziecko nie otrzymało żadnej kary.
Przez ostatni tydzień kary, mój syn stał się nieznośny!
We wtorek w szkole z powodu nudy pociął rękaw swojego swetra!
Wczoraj wrócił do domu z całymi dłońmi pomalowanymi purpurowym markerem. Mówi, że się nudził (znowu).
Dziś otrzymałam e-mail od jego nauczycielki, że nie jest pewna mojego podpisu pod uwagą w dzienniczku, którą otrzymał wczoraj w klasie za to, że nie słuchał na lekcji - a ja nigdy nie widziałam tej uwagi... Myślę, że mój syn podpisał się za mnie.
On zwykle się tak nie zachowuje, tylko w ostatnim tygodniu, kiedy z powodu kary nie mógł jeździć autobusem... POMOCY PROSZĘ... nie mam pojęcia co robić dalej, od czego zacząć. Mam ochotę krzyczeć i nawrzeszczeć na niego, a potem chciałabym go przytulić i płakać... Nie wiem co robić. Sheila
Odpowiedź Jane:
Witaj Sheila,
To, czego doświadczasz teraz nazywamy długoterminowymi skutkami kary. Większość ukaranych dzieci wybiera jedną z trzech reakcji:
- Bunt
- Zemsta
- Wycofanie:
- przebiegłość: "Następnym razem nie dam się złapać"
- niskie poczucie własnej wartości: "Jestem złą osobą".
Wydaje mi się, że Twój syn miota się pomiędzy buntem: "Nie zmusisz mnie" a zemstą "Też Cię zranię".
Nie jestem pewna, ile wiesz o Pozytywnej Dyscyplinie, ale zalecamy w niej, aby nigdy nie stosować kary jako techniki wychowawczej.
Większość ludzi myśli, że kara jest edukacyjna, ale my wiemy, że ta metoda nie jest zdrowa dla dzieci.
Poniżej znajdziesz Pięć Kryteriów Skutecznej Dyscypliny: (dop. tłum.: wystarczy odpowiedzieć na 5 poniższych pytań, by wiedzieć czy metoda którą chcesz zastosować będzie skuteczna i jest techniką Pozytywnej Dyscypliny)
- Czy ta technika pomaga dzieciom poczuć przynależność w rodzinie / grupie?
- Czy jest oparta na szacunku i jest zachęcająca? (uprzejma i stanowcza jednocześnie)
- Czy jest skuteczny w długim okresie? (np karanie działa krótkoterminowo, ale ma negatywne skutki długoterminowe)
- Czy uczy wartościowych umiejętności społecznych i życiowych i rozwija dobre cechy charakteru? (tj: szacunek, troska o innych, umiejętność rozwiązywania problemów, współpraca)
- Czy pomaga dziecku odkrywać i wierzyć we własne możliwości?
A zatem jak można rozwiązać, tę pełną wyzwań sytuację z Twoim synem?
Opisana przez Ciebie sytuacja bardzo dobrze pokazuje dlaczego proponujemy "traktowanie dzieci w ten sam sposób", gdy biorą udział w kłótni albo bójce.
Dorośli zazwyczaj nie wiedzą, kto naprawdę rozpoczął walkę. Oni po prostu widzą jej koniec i obierają czyjąś stronę.
Nie dziwię się Twojemu synowi, że był zdenerwowany, kiedy tylko on został ukarany. Byłoby o wiele skuteczniej, aby obu chłopców zaangażować w jeden z następujących sposobów rozwiązania tej sytuacji:
1. Wysłać ich do "Stolika Pokoju", gdzie: .
- każdy z nich mógłby wziąć odpowiedzialność za swoją część w konflikcie
- obaj wzięliby udział w burzy mózgów szukając rozwiązania
- wspólnie wybraliby rozwiązanie, które będzie dobre dla obojga z nich
2. Rozdzielić walczące strony i dać im czas na napisanie odpowiedzi na następujące "Pełne Ciekawości" pytania:
Co chciałeś osiągnąć?
Co się wydarzyło?
Jak myślisz,co sprawiło, że tak się stało?
Jak się czujesz z tym co się stało?
Jak myślisz, co inni myślą o tym, co się stało? Jak się czują?
Czego się nauczyłeś z tego doświadczenia?
Jakie masz pomysły na rozwiązanie tej sytuacji?
To świetny sposób, by pomóc dzieciom zrozumieć konsekwencje swoich wyborów i skoncentrować się na myśleniu o tym, co się stało, o tym, jak wszyscy zaangażowani się z tym czują i jak mogą znaleźć rozwiązanie.
To znacznie różni się od "nakładania" konsekwencji na dziecko, które to "nakładanie" tak naprawdę jest KARĄ, tylko że ukrytą pod nazwą "konsekwencja".
KARANIE koncentruje się na tym, że dzieci mają "płacić" za to, co zrobiły.
Koncentracja na rozwiązaniach pomaga za to wyciągać w nioski i uczyć się z tego, co zrobiły i znaleźć rozwiązania pełne szacunku dla potrzeb wszystkich stron .
3. Poprosić dzieci, aby rozwiązały problem na "Spotkaniu Klasowym", tak aby cała klasa mogła pomóc im w burzy mózgów.
Dzieci mogą wybrać wtedy z listy rozwiązanie, które im pomoże.
Jestem pewna, że w takiej sytuacji mogłabyś zobaczysz, jak wiele z tych rozwiązań jest pełnych szacunku - i jak te rozwiązania pomagają dzieciom "uczyć się" z sytuacji i zachowań zamiast "płacić" za sytuacje i zachowania.
Te pomysły byłyby wykorzystane w idealnym świecie. A nie takiego podejścia do rozwiązywania konfliktu doświadczyło Twoje dziecko. Jest też mało prawdopodobne, aby udało Ci się zmienić w pojedynkę system szkolny i metody wychowawcze stosowane w szkole. To co możesz zrobić, to pomóc swojemu dziecku zmierzyć się z tą nieidealną sytuacją w nieidealnym świecie.
Po pierwsze, możesz pokazać mu swoją empatię dla jego przeżyć. Następnie możesz pozwolić mu podzielić się swoją wersją historii, korzystając z "Pełnych Ciekawości" pytań. Możesz dać mu do zrozumienia, że ponieważ jest mało prawdopodobne, aby system wychowania szkolnego się zmienił, będziesz wspierać go w poszukiwaniu sposobów na przetrwanie i rozwój w takim systemie w jakim teraz jest.
Innymi słowy, zachęć go, aby zastanowił się nad kilkoma sposobami unikania problemów w przyszłości oraz sposobami wykorzystywania istniejącego systemu w osiągnięciu jego długoterminowych celów. Jest bardziej prawdopodobne, że zrobi to po tym, gdy poczuje się wysłuchany i doświadczy Twego wsparcia.
Mam nadzieję, że rozważysz stosowanie w domu techniki "Rodzinne Spotkania", aby Twój syn mógł doświadczyć uczestnictwa w burzy mózgów i poćwiczyć umiejętność skupiania się na szukaniu pełnych szacunku rozwiązań. Tymczasem mam nadzieję, że poskromiłaś swoje pragnienie krzyczenia na niego, a podążyłaś za swoim pragnieniem obdarowania go wieloma uściskami (bez płakania). Pozdrawiam serdecznie Jane Nelsen