Koszyk
Produkt dodany do koszyka Produkt zaktualizowany Produkt usunięty z koszyka Brak produktu na magazynie Podaj prawidłową ilość

Brak produktów w koszyku.

Samodzielna zabawa dziecka – marzenie każdego rodzica.

Reading Time: 8 minutes

Każdy z nas, rodziców, chciałby, żeby nasze dzieci zajmowały się swoją zabawą, bez wciągania w nią nas. W obecnej sytuacji koronawirusa, kiedy większość z nas spędza ze swoimi dziećmi całe dnie, potrzebujemy przestrzeni tylko dla siebie. Chwili z kawą czy herbatą, bez ciągłego wołania mamo, tato chodź się pobawić. 

Często kupujemy przeróżne zabawki w nadziei na to, że ta kolejna może je zainteresuje, wciągnie na wiele godzin. Niestety okazuje się, że gadżet jest ciekawy przez kilka minut, po których dziecko wraca do nas z prośbą o wspólną zabawę. Nie ważne, czy nową zabawką są puzzle, autka czy wymarzona lalka – samodzielna zabawa dziecka nigdy nie trwa długo.

 

Co zrobić, gdy dziecko nie chce bawić się zabawkami?

Mam wrażenie, że kilkanaście lat temu dzieci o wiele więcej czasu spędzały na samodzielnej zabawie, choć miały do dyspozycji mniej zabawek. Zapewne wielu z nas, dorosłych, pamięta tych kilka swoich zabawek, które miało do dyspozycji, a które zajmowały nas nawet przez kilka godzin. Na mnie wrażenie zrobiła pierwsza lalka plastikowa, z którą się nie rozstawałam, ale pamiętam też, jak zabierałam mamie miski czy garnki do tworzenia instrumentów, czy zabawę w kuchnię. Teraz w każdym domu znajdziemy pudła wypełnione przeróżnymi zabawkami, które często nie zajmują dzieci na długo. Wydaje się, że im więcej zabawek posiada dziecko, tym mniej się nimi bawi. Prawda jest taka, że naszym pociechom nie potrzeba zbyt dużo, najważniejsza jest dla nich uwaga i obecność rodziców. Mama, tata, babcia czy dziadek, są najlepszymi kompanami zabawy, których nie zastąpią nawet najnowsze modele zabawek.

 

Jak zachęcić dziecko samodzielnej zabawy?

Nasze oczekiwania zdecydowanie różnią się od oczekiwań dziecka. Chcielibyśmy, aby maluch nauczył się samodzielnej zabawy i pozwolił nam w spokoju posprzątać, popracować, czy po prostu odpocząć. Tymczasem dwulatek, który potrzebuje naszej niemal stałej obecności, to nic dziwnego (podobnie jak nastolatek, którego ciężko zachęcić do wspólnego czasu). Dla takiego malucha samodzielna zabawa może być po prostu ponad jego możliwości. Dzieci koncentrują swoją uwagę na danej czynności na tyle, na ile pozwalają im ich czynniki biologiczne: wiek czy wrażliwość układu nerwowego. Koncentracja uwagi to umiejętność skupienia się na tym, co robimy w obecnej chwili. Jest ona niezbędna we wszystkich czynnościach dnia codziennego: ubieraniu się, jedzeniu, słuchaniu bajki czytanej przez dorosłego czy samodzielnemu układaniu puzzli. Sytuacja, w której dziecko zajmuje się sobą przez kilka minut i przybiega do rodzica, gdy ten tylko usiądzie, nie wynika ze złośliwości malucha czy jego niechęci do samodzielnej zabawy, a po prostu z etapów jego rozwoju.

 

Etapy rozwoju koncentracji u małych dzieci, czyli kiedy dziecko zajmie się sobą

Maluchy do 3. roku życia mają uwagę mimowolną, która polega na odruchowym i nieświadomym przyciąganiu koncentracji przez nagłą zmianę w otoczeniu. Dźwięk, kolorowy obrazek czy poruszający się przedmiot skupiają uwagę dziecka na krótką chwilę, rozpraszając tym samym jego zajęcie.

Wraz z wiekiem i rozwojem dziecka (powyżej 3. roku życia) rozwija się uwaga dowolna, czyli taka, którą jesteśmy w stanie świadomie skierować na konkretny obiekt. Dzięki niej jesteśmy w stanie naprowadzić naszą uwagę, dostrzegać i robić to, co istotne w danym momencie. Uwaga dowolna wymaga wysiłku skupienia się na jakiejś czynności czy przedmiocie. Może wynikać z wewnętrznej potrzeby dziecka zajęcia się jakąś czynnością czy przedmiotem, lub pochodzić z zewnątrz np. od rodzica, który próbuje nauczyć dziecko samodzielnej zabawy, nakierowując jego uwagę na daną zabawkę czy sytuację.

 

Koncentracja zależy od wieku dziecka:

  • do 3. roku życia na swobodnej zabawie dzieci koncentrują się około 5-10 minut, na czynnościach takich jak ubieranie zaledwie 1. minutę. Potrzebują obecności dorosłego, który przypomni im i nakieruje, co mają dalej robić.
  • 3-4-latki są w stanie skoncentrować się na zabawie zaledwie 20 minut, natomiast na działaniach zorganizowanych (np. zajęcia przedszkolne), zwykle około 10 minut.
  • 5-6-latki na samodzielnej zabawie mogą spędzić nawet 40 minut, natomiast na zajęciach, które nie wynikające z zainteresowania dziecka, utrzymują uwagę przez 20 minut.

 

Moje dziecko nie bawi się samo, czy wszystko z nim ok?

Często jako rodzice martwimy się o nasze dzieci, bo nie są w stanie usiedzieć dłużej w miejscu, łatwo się rozpraszają i mają trudności w wykonywaniu zadań, które wymagają skupienia. Przede wszystkim należy pamiętać o indywidualnych różnicach w zdolności do koncentrowania się, na które wpływ ma wiele czynników, zarówno po stronie dziecka, jak i otaczającego go środowiska. Wpływ na koncentrację mają między innymi:

  • uwarunkowania genetyczne;
  • powikłania okołoporodowe czy chorobowe;
  • niewłaściwa dieta;
  • przemęczenie;
  • silne przeżycia emocjonalne;
  • niekorzystna sytuacja rodzinna;
  • niska motywacja;
  • rozpraszacze (hałas, obecność innych osób, duża ilość bodźców).

 

Jak Pozytywna Dyscyplina pomaga rodzinie? 

Dzieci potrzebują uważnego dorosłego, bo dzięki niemu czują, że przynależą do rodziny, są ważne i kochane. Tylko autentyczny kontakt z rodzicem pozwala budować poczucie bezpieczeństwa i równowagi. W Pozytywnej Dyscyplinie mówimy o poczuciu przynależności i znaczenia, jako jednej z potrzeb ludzi. Nie oznacza to jednak, że trzylatek potrzebuje naszej uwagi przez 24h na dobę.

 

Dzieci (dorośli zresztą też) mogą zyskiwać poczucie przynależności i znaczenia w użyteczny społecznie lub nieużyteczny sposób. Naszym zadaniem jest wspieranie dziecka w tym, by czuło się ważne i potrzebne na różne sposoby, a nie tylko poprzez ciągłe dawanie mu uwagi. 

 

Tak naprawdę, gdy zachowanie dziecka zaczyna nas irytować możemy mieć do czynienia jedną z błędnych strategii zyskiwania przynależności i znaczenia jaką jest nadmierne żądanie uwagi. Wtedy dziecko zachowuje się tak jakby wierzyło, że przynależy tylko wtedy (i tylko wtedy), kiedy zwracamy na nie uwagę, kiedy jest traktowane w specjalny sposób lub gdy się nim zajmujemy. Każdemu z nas, czy to dziecku, czy dorosłemu, zależy na uwadze i nie ma w tym nic złego. Problem pojawia się, kiedy dziecko domaga się naszej nadmiernej uwagi, poszukuje poczucia przynależności w sposób irytujący, nie pozwala na dystans. To nasze emocje: irytacja i poczucie winy mówią nam o tym, że być może coś stoi za tą ciągłą potrzebą bycia blisko. Nadmierna uwaga w żaden sposób nie wspiera dziecka.

 

Co możemy zrobić by wspierać zdrowe poczucie przynależności i znaczenia, ale zmniejszyć irytujące zachowanie?:

  • zachęć dziecko do przekierowania uwagi na coś pożytecznego, np. „widzę cię i będę wdzięczna, jeśli pomożesz…”;
  • zrób coś nieoczekiwanego (przytul, zgaś światło, zmień ton głosu);
  • zaplanuj specjalny czas z dzieckiem (o określonej godzinie), np. zorganizuj piknik na kocu w salonie; dziecko, które będzie wiedziało, kiedy może się spodziewać czasu z Tobą, przestanie domagać się Twojej uwagi cały czas.
  • ustal (z wyprzedzeniem) z dzieckiem specjalne gesty, które pokażą „widzę cię i jak skończę to porozmawiamy” (np. serce z rąk, ręka na serce czy dotyk);
  • wspieraj i okazuj, że wierzysz, mówiąc „kocham Cię i wierzę, że sam sobie z tym poradzisz”;
  • w sprzyjających warunkach trenujcie samodzielną zabawę i koncentrację dziecka.

 

Poza tym zastanów się jak możesz pomóc dziecku czuć, że jest ważne i przynależy nie dając jemu swoją uwagę, ale tworząc dziecku okazję do wnoszenia wkładu w życie rodziny. Pytaj je o zdanie w różnych, odpowiednich do wieku, kwestiach, dawaj ograniczony wybór, proś o pomoc w wykonywaniu obowiązków domowych, a starsze dzieci po prostu włączaj do prac. (Webinar dzieciaki i obowiązki)

 

Rodzic detektyw i dziecko odkrywca

Bądźmy detektywami i szukajmy niezaspokojonych potrzeb, które stoją za zachowaniem naszego dziecka. Czy jego zachowanie wynika z błędnego poczucia, że jest ważny tylko, gdy się nim zajmujemy? A może rzeczywiście ma problem z koncentracją uwagi? Koncentracja to taka umiejętność mózgu, którą możemy trenować w sposób przyjemny i kreatywny:

  • czytając bajkę poprośmy, dziecko aby klasnęło w dłonie za każdym razem, gdy usłyszy określone słowo;
  • poprośmy o wystukiwanie rytmu, powtarzanie rytmu po dorosłym, np. dłońmi o kolanka;
  • rodzic rysuje na plecach dziecka, a ono ma zgadnąć co to , aby to samo narysować to na kartce;
  • niech dziecko wyszukuje szczegółów na rysunku lub różnic między rysunkami;
  • opiekun opowiada bajkę i zadaje pytania o jej treść;
  • maluch układana obrazki po kolei, zgodnie z planem wydarzeń;
  • puzzle, memory, gry planszowe.

Bezstresowa nauka samodzielnej zabawy

Zaczynajmy stopniowo przyzwyczajać malucha do samodzielnej zabawy. Zapytajmy, co będzie robić, podczas gdy my będziemy rozmawiać przez telefon. 

 

Mniejsze dzieci

Dzieci do około 2 go roku życia potrzebują dorosłego obok cały czas. Nie znaczy to, że musisz ciągle skupiać uwagę na dziecku i się z nim bawić.

Przygotuj miejsce zabawy np. stół z kartkami i kredkami czy plasteliną i oddal się na kilka minut. Powiedz gdzie będziesz (np. w kuchni) i za ile wrócisz. Pamiętaj o tym, aby dotrzymać słowa, nawet jeśli dziecko wciągnęło się w zabawę i Cię nie woła.

Zmieniaj zabawki co 2, a czasem co 4 tygodnie. Chowaj część zabawek i wyciągaj inne, tak aby dzieciaki miały jakieś „nowości”, wtedy dużo chętniej się nimi bawią. Mniejsza liczba zabawek pomoże także w skupieniu uwagi.

 

Starsze dzieci

Możesz razem z dzieckiem stworzyć plan jego zabawy.

Pomoże on dzieciom zaplanować różne aktywności, którymi można się zająć, podczas gdy rodzic będzie pracował czy czytał książki. 

Warto zacząć od wybrania odpowiedniego momentu, najlepiej robić to w atmosferze przyjaznej, spokojnej, kiedy mamy dużo czasu, a nie gdy się spieszymy czy jesteśmy zdenerwowani. 

Porozmawiaj z dzieckiem, o tym że są takie chwile, w których potrzebujesz popracować. Poproś je by rozejrzało się po swoim pokoju i powiedziało, w co – w takich sytuacjach – może samo się pobawić. Możesz zasugerować dziecku czym może się zająć np. klocki, ciastolina, układanie puzzli, wymieńcie jak najwięcej aktywności. Na bieżąco rysujcie z dzieckiem plan. Możesz po prostu rysować obrazki symbolizujące wymieniane przez dziecko zabawy. Narysujcie wszystko to co wymyśliliście, dobrze się przy tym bawiąc.

Kiedy przyjdzie czas na pracę, odwołaj się do planu i zapytaj dziecko “w co teraz będziesz się bawić ze swojego planu? a co jak Ci się znudzi ta czynność, co później będziesz robić?”

Pamiętaj, że maluchy potrzebują czasu na naukę, nie możemy oczekiwać, że samo narysowanie planu wystarczy, aby zapewnić dorosłym 3 godziny pracy. Zaczynaj od około 5-10 minut samodzielnej zabawy. Określaj potrzebny Ci czas mówiąc: wybierz trzy rzeczy ze swojego planu (pamiętaj, że dziecko będzie skupiać się na każdej zabawie około 10 minut).  

 

Angażuj dzieci do wspólnych prac – jeszcze więcej przynależności i znaczenia

Oprócz czasu wspólnej zabawy, czasu samodzielnej zabawy, w życiu jest też czas obowiązków. Ważne jest angażowanie dzieci do pomocy – kiedy robimy pranie możemy zaprosić dzieci do asystowania przy wkładaniu czy segregowaniu. Wiele obowiązków domowych możemy wykonywać wspólnie z dziećmi, np. ścierać kurze, odkurzać, wyciągać naczynia ze zmywarki (w przypadku maluchów: po uprzednim zabraniu noży i przedmiotów łatwo tłukących się). Nie dość, że maluch nauczy się potrzebnych umiejętności to dodatkowo będzie czuł, że jest potrzebny, ważny i wnosi wkład w życie rodziny.

 

Pracujcie wspólnie

Dzieci lubią naśladować dorosłych, więc jeśli potrzebujemy popracować przy biurku czy poczytać książkę, zaproponujmy dziecku podobną aktywność, np. niech rysuje przy biurku z nami.

 

Zaproś inne dzieci

Stwórz okazję do zabawy z innymi dziećmi. Maluchy w wieku przedszkolnym zaczynają bawić się wspólnie z innymi dziećmi, a nie tylko obok siebie. Wykorzystaj to. Zapraszaj koleżanki i kolegów z przedszkola dziecka. Wbrew pozorom często łatwiej zająć grupę dzieci, niż jedno.

 

A co jeśli dziecko wisi na nas i wymaga uwagi bez końca?

Często rodzice poświęcają dzieciom mnóstwo uwagi, czytają książki, bawią się lalkami czy pociągami, cały wolny czas spędzają na wygłupach. A dzieci chcą więcej, więcej i więcej. Wszystko jest dobrze, kiedy tą uwagę otrzymują. Kiedy zdarza się, coś co odwraca zainteresowanie rodzica, dzieci odczuwają to jako stratę i starają się zrobić wszystko, by opiekun znów na nich spojrzał czy wrócił do zabawy. Dzieci zachowują się jakby wierzyły, że są ważne i przynależą tylko i wyłącznie dostając 100% uwagi. A przecież chcemy, żeby czuły że są ważne zawsze.

 

Dlatego tak ważne uczenie ich zaspokajania potrzeby przynależności i znaczenia, w różny sposób, nie przez dawanie nadmiernej uwagi. Sposoby te wymieniłyśmy już wyżej 🙂

 

Pozytywne zaangażowanie buduje potrzebę przynależności, więź oraz eliminuje potrzebę nieodpowiedniego zachowania.

Zauważaj dziecko, nazywaj jego potrzeby, emocje i jednocześnie dąż do kompromisu czy odwołuj się do planu, “pamiętasz teraz jest czas dla mamy, sprawdź na planie w co możesz się teraz pobawić”. Uważnie słuchaj i obserwuj swoje dziecko, aby reagować na przekonanie, potrzebę, a nie na aktualne zachowanie. Zastąpienie standardową reakcję dorosłego na ciągłe nawoływania do zabawy, wspierającym uściskiem, jest rozbrajające i często wystarczy, aby dziecko było chętne do współpracy. 

Mów “Kocham Cię i wierzę, że potrafisz się znaleźć ciekawe zajęcie na planie”. 

 

Pamiętaj, że dziecko komunikuje swoje potrzebę przynależności i znaczenia i naszym celem jest zastanowić się, jak sprawić by czuło się ważne i wnosiło wkład w życie rodziny, a nie tylko reagować na nadmierna potrzebę uwagi. 

 

Katarzyna Ryczkowska we współpracy z Joanną Baranowską

Edukatorka PD Katarzyna Ryczkowska (WIĘCEJ)

 

Co dalej?

Pobierz darmowy

pierwszy rozdział każdej książki

Sprawdzam
Zapisz się

do naszego newslettera

Zapisuję się
Sprawdź

co dzieje się na naszej grupie na FB

Sprawdzam

Zobacz również

crossmenu